Zdrówko

Działania niepożądane farmaceutyków

Wracamy z apteki z zaordynowanym przez doktora lekiem, siadamy w fotelu z kawą i zaczynamy odczytywać załączoną ulotkę . Uwagę natychmiast przyciągają liczne działania uboczne, co każe nam zastanowić się czy w ogóle dobrze jest ten lek zażywać, czy działania uboczne nie będą bardziej groźne od naszego schorzenia.

tabletki

Autor: kev-shine
Źródło: http://www.flickr.com
Badania menedżerów promocji pracujących w firmach farmaceutycznych pokazują, że najrzetelniej studiowaną przez chorych częścią ulotki załączonej do opakowania medykamentu są sposoby stosowania a także ewentualne oddziaływania niepożądane zachodzące w czasie kuracji. Znana reguła wypływająca z obserwacji postępowań chorych przez doktorów mówi, iż im sporzej skutków niepożądanych mieści ulotka, tym bardziej pacjenci obawiają się przyjmować konkretny preparat, zaś ci najbardziej wrażliwi natychmiast odczuwają przynajmniej parę z wymienionych w ulotce dolegliwości.

Namawiamy Cię, żebyś wszedł na hiperłącze do www (http://aksonaxis.pl/). Tam wyszukasz inne bardzo intrygujące wiadomości na podobny temat do tego, który opracowaliśmy na tej stronie.

Tymczasem boimy się na wyrost, bowiem nikt nigdy nie wykazał, że każde z tych działań niepożądanych wynikających ze stosowania konkretnego farmaceutyku musi wystąpić u wszystkich osób. Jeśli zatem przeczytamy w ulotce, iż w czasie leczenia mogą pojawić się przykładowo zawroty głowy, nudności, wstrząs anafilaktyczny bądź też jeszcze inne dolegliwości, to częstokroć albo nie wystąpi żadne z nich, albo pojawi się jedno z działań ubocznych, i to najczęściej w formie łagodnej.

suplementy

Autor: Global Panorama
Źródło: http://www.flickr.com
Tu samo nasuwa się pytanie, z jakiej przyczyny wytwórcy medykamentów straszą nas skutkami niepożądanymi zdarzającymi się incydentalnie? Z paru powodów. Przede wszystkim obliguje ich do tego prawo farmaceutyczne, zarówno to wydane w formie dyrektyw Wspólnoty Europejskiej, jak również nasze polskie wynikające z interpretacji regulacji ministra zdrowia. Poza tym, pisząc o wszelkich ewentualnych skutkach ubocznych, producent ochrania się przed konsekwencjami procesów sądowych, jakie wytoczyliby mu chorzy gdyby farmaceutyk im zaszkodził (a nie byłoby nic na ten temat w ulotce).
Trzeba sprawdzić ulotkę dołączoną do medykamentu, jednakże nie można popadać ze skrajności w skrajność. Nie warto doszukiwać się u siebie każdych działań niepożądanych, ale też nie można ignorować ostrzeżeń i łykać jakichś medykamentów jak cukierków tylko dlatego, iż są one dostępne bez recepty (zatem w powszednim i zazwyczaj błędnym rozumieniu – na pewno zupełnie bezpieczne).